Jak zaaranżować wynajmowane mieszkanie według swojego gustu i upodobań, jednocześnie unikając kosztownego remontu? Kilka praktycznych rad, jak uwić po swojemu, nie do końca własne, gniazdko.
Wielu z nas wynajmuje mieszkanie od osób trzecich. Na etapie poszukiwań skupiamy się głównie na takich aspektach jak: koszt najmu, opłaty, lokalizacja i funkcjonalność. Wygląd mieszkania i jego wykończenie spełzają na drugi albo i trzeci plan. Co zrobić, gdy wynajmowane mieszkanie nie do końca odpowiada nam wystrojem, a chcielibyśmy żyć w ładnej przestrzeni? Jak sobie poradzić ze stylizacją mieszkania, gdy generalny remont jest niemożliwy?
Podłoga to często bardzo zniszczony element wynajmowanych mieszkań. Stare niemodne kafle, zniszczony parkiet lub panele potrafią całkowicie zeszpecić najładniejsze pomieszczenia. Jeżeli właściciel zgadza się na bardziej inwazyjne metody, to kafle możemy przemalować. Rynek farb do renowacji kafli w ostatnich latach mocno się rozszerzył i można stosunkowo niewielkim kosztem dokonać istnej rewolucji. Jeżeli nie możemy sobie pozwolić na tak duże przedsięwzięcie, z powodzeniem możemy skorzystać z dywanów, makatek i wykładzin. Rozwiązaniem do niektórych pomieszczeń może być tarasowy, składany parkiet. W razie konieczności zdania mieszkania w wyjściowym stanie, parkiet wystarczy rozmontować.
Kompletnie nieinwazyjnym dodatkiem, który całkowicie zmienia charakter pomieszczenia, są tekstylia. Jeżeli nie możemy zmienić koloru ścian, wybierzmy długie zasłony w ulubionym kolorze. Wersalkę czy fotele możemy przykryć narzutą albo w tańszej wersji – kocem. W sklepach można kupić polarowe koce już od 10 zł za sztukę. Charakteru dodają też poduszki. Możemy poukładać je na meblach wypoczynkowych albo na siedziskach krzeseł. Nieodpowiadający nam wyglądem stół możemy nakryć długim obrusem. Przerobienie krzeseł też nie jest drogie: wystarczy kupić pokrowce albo miękkie siedziska, aby całkowicie przearanżować kącik jadalniany.
Te dwa pomieszczenia nie jest łatwo przearanżować bez większej ingerencji. Dotyczy to zarówno nakładu pracy, jak i funduszy. Podstawowa zasada brzmi: schludna i uporządkowana przestrzeń zawsze wygląda lepiej niż bałagan. W miarę możliwości warto więc doczyścić kafelki, szafki i armaturę. Jeżeli przestrzeń jest kompletnie przestarzała, to może warto z mankamentu uczynić atut.
Jeżeli mamy retro łazienkę lub retro kuchnię to podkreślmy ten styl dodatkami. Łazienka w stylu PRL – dodajmy do niej dekoracje z tamtych czasów. Może wystarczy obraz z robotniczym motto, mydelniczka z dawnych lat. W przestarzałej kuchni można użyć emaliowanych garnków jako dekoracji na półkach lub jako parapetowe osłonki na doniczki. Czasem uwypuklenie cech pomieszczenia jest lepszym efektem niż ich zakrycie.
Kwiaty potrafią całkowicie odmienić charakter wnętrza. Nie trzeba mieć specjalnej ręki do niektórych gatunków. Wystarczy, że podlejemy je raz na jakiś czas. Samowystarczalne i dość odporne na warunki są np. monstera, zamiokulkas, bluszcz oraz sukulenty i kaktusy. Dobierając do nich efektowną donicę, możemy sprawić, że to właśnie kwiaty będą dominować w wystroju mieszkania. Efektownym i wygodnym rozwiązaniem są lasy w słoiku. Można kupić gotowe słoje albo przygotować aranżację własnoręcznie. Taka dekoracja wymaga spryskania wodą raz w tygodniu.
O charakterze wnętrza decydują także inne dodatki: ozdoby, porcelana, wazony, zegary, książki itd. Poustawianie ich na komodach i półkach sprawi, że pomieszczenie będzie bardziej przytulne. Jeżeli nie mamy regałów, możemy zastąpić je drabinką. Takie rozwiązanie jest modne od kilku lat i sprawdza się w każdym pomieszczeniu: od przedpokoju, poprzez łazienkę, aż do salonu. Na szczeblach możemy poustawiać książki i wazony – stworzymy dekorację do pokoju stołowego. W sypialni możemy zastosować niskie drabinki jako stoliki nocne. W łazience postawić drabinkę obok wanny, a następnie przewiesić przez nią ręcznik, poukładać na niej świece i akcesoria kąpielowe. Dzięki temu stworzymy mini kącik spa.
