Woskowijka to bawełniana ściereczka nasączona woskiem pszczelim, żywicą i olejem jojoba, która znajdzie szerokie zastosowanie w kuchni. Ekologiczna i wielorazowa. Czy ma szansę skutecznie wyprzeć plastik?
Troska o planetę, już od kilku lat, to jeden z tematów przewodnich otaczających nas dyskusji i wielki problem XXI wieku. Miejscem, w którym generujemy duże ilości odpadów, jest kuchnia. Napoje w plastikowych butelkach, żywność w foliowych woreczkach, plastikowe tacki, kubeczki. Jest tego multum.
Ręka w górę kto nie używa w domu folii spożywczej lub aluminiowej. Pakujemy w nie resztki jedzenia, które przechowujemy w lodówce i kanapki do pracy. Służą jako wieczka do misek i talerzy. Rocznie zużywamy kilometry takich folii. Niestety są one jednorazowe. Zastąpienie ich bardziej ekologiczną alternatywą pomoże ograniczyć zaśmiecenie środowiska plastikiem.
Woskowijka – czym jest i do czego służy
Woskowijka to wykonana z bawełny organicznej ściereczka, która nasączona jest pszczelim woskiem, olejkiem jojoba i sosnową żywicą. Jej zastosowanie jest dokładnie takie samo jak folii spożywczej: możemy przykryć nią miskę przed włożeniem do lodówki lub zapakować kanapki do pracy.
Woskowijką możemy zabezpieczać praktycznie wszystko – poza surowym mięsem i rybami. Zabezpiecza żywność przed wysychaniem i wchłanianiem zapachów z zewnątrz. Jest dokładnie tym sam co folia spożywcza – jednak wielorazowym i ekologicznym.
Dzięki zawartości olejku jojoba woskowijka nie jest tak sztywna jak mogłaby być, zawierając sam wosk. Dużą zaletą tego materiału jest jego plastyczność i podatność na zmianę kształtu. Wystarczy krótkotrwały kontakt z ciepłem dłoni, aby woskowijka szczelnie okryła kanapkę, czy stworzyła wieczko szklanki.
Dbanie o woskowijkę jest bardzo proste. Wystarczy przestrzegać dwóch zasad:
- unikaj prania ściereczki w bardzo ciepłej i gorącej wodzie,
- unikaj stosowania detergentów.
Woskowijkę należy myć w chłodnej lub letniej wodzie. Jeśli jest szczególnie zabrudzona, można do jej wyprania użyć naturalnego mydła. Następnie woskowijkę suszymy i praktycznie jest gotowa do kolejnego użycia.
Ze względu na główny składnik woskowijki, czyli wosk, należy unikać stosowania jej do gorących i bardzo ciepłych potraw. Kontakt z gorącym naczyniem może zniszczyć właściwości ściereczki.
Skąd wziąć pierwszą woskowijkę
Moda na woskowijki pojawiła się już jakiś czas temu. W Polsce możemy kupić je w internecie albo w sklepach z wyposażeniem kuchennym. Ceny kształtują się w zależności od ilości sztuk w paczce i wielkości samych woskowijek od 30 do nawet 100 zł.
Kupując pierwsze woskowijki, trzeba zastanowić się, jakie będzie ich główne przeznaczenie. Jeżeli myślimy o pakowaniu kanapek, ewentualnie przechowywaniu drobnych rzeczy w lodówce, to z powodzeniem wystarczą małe ściereczki. Jeżeli chcemy przechowywać pieczywo, warto rozważyć wersję XL.
Samodzielne wykonanie woskowijki nie jest specjalnie trudne. Wystarczy kawałek bawełnianej tkaniny – np. kuchennego ręcznika lub stare prześcieradło. Nie sprawdzą się w tej roli sztywne i grube tkaniny jak np. len. Kolejnym elementem jest wosk pszczeli i olejek jojoba, opcjonalnie żywica. Dodatkowo przydadzą się piekarnik i naczynie żaroodporne.
- Ściereczkę pierzemy bez dodatku detergentów, następnie suszymy i prasujemy.
- Wosk umieszczamy w naczyniu żaroodpornym, dodajemy kilka kropel olejku jojoba i jeśli mamy to także żywicę sosnową. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 150 stopni Celsjusza. Czekamy, aż całość się rozpuści.
- Ściereczkę zanurzamy w roztopionym wosku i dokładnie moczymy. Czynność tę trzeba wykonywać szybko, ponieważ wosk błyskawicznie tężeje.
- Prawie gotową woskowijkę rozkładamy dokładnie na płaskiej powierzchni i czekamy, aż całość zastygnie i wystygnie.
- Woskowijka jest gotowa do pierwszego użycia.
Woskowijka to bardzo ciekawa alternatywa dla folii spożywczej i aluminiowej. Wielorazowy, użytkowy gadżet w kuchni, który może pomóc ograniczyć produkcję plastikowych śmieci.